Ubiegłoroczne lato było rekordowe pod względem wysokich temperatur. Według Copernicus Climate Change Service, lipiec 2019 znalazł się na podium jako najbardziej upalny miesiąc w historii. Co czeka nas w tym roku i jak przygotować się na ekstremalne warunki pogodowe?

Ciepło, coraz cieplej…

W tym roku mamy już za sobą wyjątkowo ciepły kwiecień – znalazł się on na drugim miejscu w rankingu prowadzonym od 1880 roku. Tegoroczna wiosna, jak również bardzo ciepła zima, przyczyniły się do tego, że naukowcy już określają rok 2020 jako jeden z pięciu najcieplejszych, z jakimi ludzkość miała kiedykolwiek do czynienia. Epidemia koronawirusa również nie pozostanie obojętna dla tych statystyk – mniejsza aktywność człowieka w środowisku to mniej zanieczyszczeń w powietrzu, a co za tym idzie, brak szkodliwego, ale chłodzącego „efektu aerozolowego”. 

Obliczenia klimatologów jednoznacznie wskazują na fakt, że liczba upalnych dni w Polsce w ostatnich dekadach potroiła się. I chociaż tegoroczny maj nie rozpieszczał nas temperaturami, to według prognoz zbliżające się lato szybko to nadrobi.

Dlaczego upał nam szkodzi?

Dla wielu z nas wysokie temperatury to powód do zadowolenia – przecież co to za wakacje bez słońca. Oczywiście jego promieniowanie w małej dawce jest człowiekowi niezbędne, przede wszystkim dla syntezy witaminy D, w tym celu jednak wystarczy 15 minut ekspozycji dziennie.  

Zbyt długie przebywanie w wysokich temperaturach niesie ze sobą szereg skutków i jest niebezpieczne dla zdrowia a nawet życia.

Przegrzany organizm próbuje się ochłodzić, ciało poci się, pozbawiając nas wody i elektrolitów. 

Silne pragnienie to pierwszy sygnał odwodnienia, następnie pojawia się uczucie pobudzenia i rozdrażnienia. Jeśli dodatkowo ciało jest narażone na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, dochodzi do zaburzenia mechanizmów termoregulacyjnych, a to może zakończyć się udarem.

Za gorąco w mieszkaniu

Nie tylko temperatura na zewnątrz bywa niebezpieczna. Równie istotne jest to, jakie warunki panują w naszych domach i mieszkaniach. 

Według Światowej Organizacji Zdrowia temperatura wewnątrz pomieszczeń powinna wynosić maks. 21°C. Jeśli termometry wskazują więcej, ciało zaczyna reagować:

  • wysuszają się śluzówki, osłabiają się naturalne mechanizmy obronne przed wirusami i bakteriami;
  • pogarsza się jakość snu;
  • pojawiają się problemy ze skoncentrowaniem na pracy;
  • dochodzi do tego ból głowy, ogólne zmęczenie i rozdrażnienie.

Jeśli takie niekorzystne warunki nie zmieniają się, może dojść do odwodnienia organizmu, a nawet zaburzenia pracy serca. 

Utrzymanie odpowiedniej temperatury, zwłaszcza w nowoczesnym budownictwie o cienkich ścianach i dużych oknach, nie jest łatwe, a otwieranie okien w upalny dzień spowoduje, że pomieszczenie nagrzeje się jeszcze bardziej. Mieszkanie najlepiej wietrzyć późnym wieczorem i nocą. Jeśli jednak temperatury stają się nie do zniesienia, przetrwać pomoże klimatyzator pokojowy, urządzenie mobilne oraz łatwe i szybkie w montażu. 

Główne zadanie klimatyzatora przenośnego polega na ochładzaniu powietrza, ale nowoczesne modele mogą również zastępować inne urządzenia. Jednym z nich jest np. Fersk Vind, który sprawdzi się o każdej porze roku dzięki dodatkowym funkcjom ogrzewania, osuszania i wentylacji powietrza.

Urządzenie schładza pomieszczenie o powierzchni do 40 m² już w kilka minut. Posiada takie udogodnienia jak np. regulacja temperatury i mocy nawiewu, sygnalizacja zapełnienia zbiornika skroplin i sterowanie pilotem.

Dodatkowo, w jego przypadku stosunek możliwości do ceny jest naprawdę korzystny, dlatego warto wziąć go pod uwagę, myśląc o zbliżających się upałach. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Fersk.pl.

Źródła: 

Kwiecień 2020 w ataku na rekord temperatury z 2016

https://www.spidersweb.pl/2019/08/lipiec-2019-rekord-temperatury-globalne-ocieplenie.html